W świetle prawa zdanie pracownika nie ma tutaj znaczenia. Podwładny nie musi wyrazić zgody na zamontowanie systemu GPS w samochodzie służbowym pod warunkiem, że korzysta on z auta jedynie w celach służbowych. Warto jednak rozgraniczyć sytuację, kiedy samochód służbowy wykorzystywany jest także po godzinach pracy, w celach prywatnych.
Do podróży z dzieciakami zachęcamy Was nieustannie. Nieustannie też podróżujemy ze swoimi.. zaczynaliśmy wcześnie i całkiem spontanicznie. Maks pojawił się w naszym wspólnym życiu wcześnie.. chcieliśmy podróżować, poznawać świat. Nie było wyjścia! Zapakowaliśmy walizki i gdy miał 3 tygodnie ruszyliśmy na pierwszy wspólny wypad w Polsce, gdy miał 2,5 miesiąca w podróż po Europie, a gdy miał pół roku, przemierzaliśmy samochodem Meksyk… Od ponad 3 lat podróżujemy z dwójką. Przestać nie zamierzamy. Nadal zamierzamy Was zachęcać! Nadal uwielbiamy wspólne podróże, ale… jesteśmy ludźmi, jesteśmy rodzicami i jak wszyscy czasem mamy dość, zwłaszcza takich sytuacji 😉 Dzisiaj lista moich ulubionych występów i numerów naszych dzieci. Po dniu, w którym nagromadzenie poniższych sytuacji osiąga niebezpieczny poziom, zwykle leżę bez życia na łóżku i czekam na zbawienie. Albo wizualizuję sobie kolejną podróż… TYLKO WE DWOJE!:) Obowiązkowo TYLKO WE DWOJE i JAK NAJSZYBCIEJ! Dajcie znać, ile z tych sytuacji dobrze znacie ze swoich bliższych i dalszych podróży!!!:) PS. Potraktujcie to jak quiz – jeśli dużo tych sytuacji znacie, wniosek jest jeden: pora na wyjazd we dwoje! 🙂 1)”MAMO SIKU!!!!”… GDY WŁAŚNIE RUSZYŁEŚ W TRASĘ, 3 MINUTY PO UPRZEJMYM PYTANIU „Kochanie, może pójdziemy do łazienki?” Klasyk u moich dzieci. U obojga. Pytanie kontrolne zadaję niemal zawsze. Przed wyjściem z domu, przed wyjazdem w trasę, przed opuszczeniem restauracji i dalszym spacerem lub dalszą drogą samochodem. Przed wejściem do muzeum i do sali zabaw. Dopytuję: czy chcesz? Czy na pewno nie? A może jednak? Chyba nawet nie policzę, ile było takich sytuacji – dopiero ruszyliśmy, a tam z tylnego siedzenia: „Mamo, siku! Czy możemy się zatrzymać?”… Na spacerze? Podobnie! Wyszliśmy po 2 godzinnym obiedzie i milionie okazji na skorzystanie z miłej, czystej i przyjemnej toalety… i masz! Szukanie, kombinowanie, dopraszanie się, by wpuścili Cię z dzieckiem do toalety w kawiarni czy restauracji. Jeszcze lepiej w trasie.. ma autostradzie, gdy głosik z tyłu coraz głośnej jęczy, że już nie wytrzyma 😉 znacie? 2) MAMO, CHCĘ KUPĘ! – bardziej drastyczna wersja numer 1 Chyba nie muszę tego Wam tłumaczyć 😉 Zwykle ten problem jest większy niż numer 1. Numer 1 załatwisz w plenerze, zwłaszcza, gdy masz chłopca. Do numeru 2 przyda się jednak przyzwoita toaleta. I historia zaczyna się od początku 😉 3) Siku, nie wytrzymam już – gdy w samolocie właśnie trzeba zapiąć pasy, a Ty znów pytałaś o łazienkę 5 minut temu… Nie wiadomo, co gorsze! Niby nie w trasie, toaleta jest, ale stewardessa wstać nie pozwala. Jak to wytłumaczyć maluchowi, ze toaleta jest, ale on nie może skorzystać??? Ryk prawie gwarantowany! 4) Mamo, bo on… Mamo, bo ona… aaaaaaa… 5 minut po otwarciu oczu! Uroki podróży z dwójką czy trójką. Czasem tak pięknie się bawią, a Twoje serce topi się z radości, czułości i wzruszenia. Cudowne rodzeństwo! Jak wspaniale, że mają siebie. Jak cudownie, że razem podróżujemy – mają się z kim pobawić. Dobrze, że zdecydowaliśmy się na drugie dziecko.. Innym razem 3 minuty po otwarciu oczu przez oboje już jest awantura – zwykle powód rangi państwowej – Mamo, bo on… zabrał mi poduszkę, dostał więcej wody, pierwszy skorzystał z toalety, leży od strony okna, a przecież ona też chciała.. albo pierwszy oczy otworzył! Nigdy nie wiesz, co może wzniecić wielką awanturę. A Ty zamiast spokojnie rozpocząć dzień na wakacjach, zaczynasz od roli mediatora i rozdzielania walczących. Ciężko nawet zamknąć ich w innym pokoju, bo przecież w hotelu zwykle macie jeden. Na korytarz nie wyrzucisz, bo jeszcze wyeksmitują Was z hotelu. Może ewentualnie zamknąć towarzystwo w łazience??? 5) Sos sojowy, czekolada, truskawki na świeżej koszulce, gdy jesteście w długiej podróży i właśnie mówiłaś: Uważaj, nie ubrudź się! Chyba żadna z nas nie lubi, gdy zakłada swojemu kilkulatkowi czyste ubranie, a 30 minut później (lub 3 minuty później) ląduje na nim sos pomidorowy, kakao, maliny lub inne brudzące potrawy. U nas rządzi sos sojowy lub teriyaki (typowe dla małego fana sushi!) – ile to razy Maks je miał na bluzce??? Jagoda gustuje w bohomazach z sosu pomidorowego i kropelkach gorącej czekolady, najlepiej na jasno różowej bluzie. W Warszawie… do przeżycia, pomimo, że 3 komplety ciuchów ubrudzone w przedszkolu czasem mnie jednak dobijają 😉 (Was też?:)) W podróży robi się z tego nie lada problem, zwłaszcza, gdy się przemieszczacie, nie masz jednego hotelu, a pogoda na zewnątrz nie jest japońskim sierpniowym upałem. Nie ma to jak przyjemny zapach gnijących spodni suszących się od 4 dni 😉 PS. Dlatego kocham czarne sukienki i granatowe koszulki ;)) 6) Drzemka o – niezależnie czy w podróży czy nie – wiesz co to oznacza! Nie trzeba tego tłumaczyć 😉 każdy rodzic zdaje sobie sprawę, ile w tym krótki „drzemka o grozy… Ah, te dłuuugie wieczory! Te niekończące się przytulanki, 30 próśb o picie, 15 próśb o siku i 18 o cokolwiek tylko, by nie iść spać. W podróży mam wrażenie, że czasem takich sytuacji ciężko uniknąć. W naszym codziennym życiu tak planujemy dni, o szans na drzemkę nie było.. W podróży czasem to się nie udaje… Za dużo się działo w porze drzemki i dziecko nie zasnęło, a o 18 lub pada na twarz, nawet, gdy na siłę próbujesz je obudzić (nasz przypadek wczoraj – czego my nie robiliśmy z Maksem, by Jagoda nie zasnęła 5 minut przed dojściem na kolację ok. – efekt: możecie zgadywać, o której udała się na nocny spoczynek i w jak świetnej formie byłam wtedy ja 😉 7) Nudzę się! – po 10 minutach na plaży, na którą tak bardzo chciał iść Mój faworyt!!! Plaża, basen, plac zabaw, kuleczki i cała inna dziecięcych atrakcji. Planujesz, wiesz, że szczęśliwe będzie. Robisz to dla niego, nawet, jeśli sam za bardzo nie lubisz. Ale wierzysz w to, że to będzie wspaniały dzień – dziecko wreszcie szczęśliwe, bo przecież znudzone już zwiedzaniem, długimi spacerami, a tym bardziej kilometrami w samochodzie.. i nagle, po 10 minutach “ale mi się tu nudzi!”… Jak macie maluszka, to pewnie jeszcze tego nie znacie.. Ale od 7 latka czy 9 latka to usłyszeć? Duża szansa, że i Wam się dostanie 😉 8) Zakupoholizm w radykalnym stadium – nawet w aptece! Od dawna wiem, że są miejsca, których lepiej unikać. Np. deptaki z milionem straganów, szczekającymi pieskami, różowymi jednorożcami, balonami, piłeczkami w przeróżnych kolorach, które są bardzo potrzebne. Są ulice, na które z dziećmi lepiej po prostu nie wchodzić… takie np. Krupówki w Zakopanem! Bój się Boga, nawet nie próbuj! Ale mały zakupoholik znajdziecie coś nawet w aptece… na pewno chociaż jakieś żelki z kolorowymi ludzikami na okładce się znajdą! Jeśli jest ich dwójka, nakręcają się nawzajem. Jesteście zgubieni! 9) Mamo, bo ona, Mamo bo on!!!! – gdy właśnie prowadzisz samochód w nocy, podczas ulewy lub śnieżycy Od dziecięcych awantur pęka Ci głowa! Na pewno to znasz, jak masz więcej niż jedno dziecko i różnica wieku między nimi jest mniejsza niż… hmm.. nie wiem .. 20 lat? 🙂 Ja wierzyłam, że przy 5 latach różnicy będą żyć w zgodzie, ale nic z tego… zawsze jest powód do awantury! Czasem mam wrażenie, że głowa mi pęknie od wrzasków i Mamo, bo ona!! Dorzuć do tego trasę, ulewę lub śnieżycę i 5 godzin za kółkiem.. !! Jedna z najgorszych sytuacji dla kierowcy!! 10) Nie będę tego jadł o daniu, które zamówił 5 minut wcześniej Nie chcę makaronu, chcę zupę! Nie chcę ryby, chcę kurczaka! I tak w kółko! I nagle, gdy już przychodzi, gdy zamówiłaś mu to, co chciał i zapłaciłaś za to 20 zł lub czasem 15 dolarów, słyszysz: ja jednak był wolał Twoje.. mogę??? Co robisz? Dostajesz szału czy grzecznie zjadasz porcję dla dziecka? 😉 11) Pan Foch Pan Foch zjawia się czasem znienacka.. niby nic nie przeskrobałaś.. śniadanie tak jak lubią, basen, potem spacer. Obiad też smaczny, nawet na lody poszliście. I nagle.. foch!!! Bo … nie poszliśmy dziś na plażę / bo chciałem 2 kulki, a nie jedną / bo chciałem do innej lodziarni / bo chciałem kupić trzydziestą przytulankę / itd. itp. Znacie Pana Focha? Z nami czasem podróżuje.. 12) Pani Nie wyspałam się Ta Pani podróżuje z naszą córką, Jagodą. Może z Wami też? Gdy królowa się nie wyśpi, lepiej uważać. Wszystko na nie, wszystko źle. Nawet lody truskawkowe, obowiązkowo różowe, mogą ją zirytować 😉 13) Ja chcę siedzieć przy oknie! Ja też! A okno tylko jedno! Logistyka, kto gdzie siedzi jest bardzo ważna! Kto koło mamy, kto koło taty, ale największy problem zaczyna się.. w samolocie!! Ja chcę siedzieć przy oknie, nie tym razem ja! Mamo! i ryk, a reszta pasażerów już szykuje się do pretensji, bo lecisz z dziećmi.. 😉 I znów negocjacje, kto, ile i kto kiedy.. Już czekam, kto pierwszy powie “Ja siedzę przy oknie” na kolejnym locie 😉 To teraz Wasza kolej 🙂 Ile z tych sytuacji znacie ze swoich podróży?? Jeśli powyżej 1/2 sytuacji jest Wam znanych, wniosek jest jeden – pora ruszyć na wypad we dwoje 😉 PS. dajcie znać, czym Was doprowadzają do szału Wasze dzieci:) PS2. Ten post został napisany z przymrużeniem oka 🙂 Oczywiście żadna z irytujących sytuacji nie jest powodem, by z podróży z dziećmi rezygnować 🙂
Spadł śnieg, do warsztatów oponiarskich ustawiają się kolejki. Kierowcy, którzy nie wymienili opon wcześniej, teraz muszą długo czekać nawet dwa tygodnie. Jedną z opcji, która może przyspieszyć wymianę kół, jest pozostawienie samochodu w warsztacie, aby czekał na przypadkowe "okienko". Od lat firmy oponiarskie, ale i warsztaty
Każdego dnia jako rodzic masz do zrobienia 4 podstawowe rzeczy. Tylko cztery. Serio. To znaczy wiadomo, że aby dziecko było szczęśliwe, czuło się kochane i nie wyrosło na gnoja znęcającego się nad psem, to trochę więcej niż te cztery. Ale jak zrobisz te cztery rzeczy to masz pewność, że dziecko przeżyje. To jest takie rodzicielski basic, 4 przykazania. No dobra, ale skoro tylko cztery rzeczy jako rodzic muszę robić, to chyba to całe rodzicielstwo nie jest aż takie trudne? A, no właśnie, to złudzenie! Bo właśnie tych czterech rzeczy dziecko nie chce robić i w większości domów te cztery rzeczy to cztery różne bitwy, w których każdego dnia są jeńcy i zwycięzcy. I to kilka razy dziennie!Dzieci trzeba dobra ale co z tego, skoro dziecko gardzi tym, co mu dajemy. Brokuły są wstrętne, fuj! Krzyczy przy stole dwulatek, po czym zajada kozę z nosa, liże poręcz w przychodni i kładzie się na ziemi w supermarkecie. Weź to żywieniowy polega też na tym, że coś, co dziś smakuje i dziecko twierdzi, że to jego ulubiona potrawa EVER, a której z tej radości nagotujesz po nocy wielki gar, jutro może stać się trucizną. Zadowolona wjeżdżasz na stój z pomidorówką, której wczoraj dziecko zjadło 3 talerze, a ono patrzy na Ciebie z pytaniem „chcesz mnie otruć”?Zabawa z jedzeniem rozwija się w szkole, do której warzywa i owoce udają się w eleganckiej śniadaniówce po to tylko, aby z niej bezpiecznie wrócić w tym samym najbardziej kocha rzeczy, które średnio mu służą, typu żelki, lody i cukierki. Bywa, że kanapka by się do buzi nie zmieściła, ale kubeczek lodów dziecko zmieściłoby na pewno. Nawet dwa może. I polej kolą, nie muszą się ubrać. Proste? Proste. Z gołym tyłkiem nikt nie będzie przecież latał. No ale od małego dzieci nie chcą się jednak ubierać. Kiepsko współpracują w tym temacie albo zupełnie odmawiając, albo kreując własną wizję, która niestety odbiega od ogólnie przyjętych standardów pół roku, wydają się pijaną ośmiornicą, której założenie gaci na tyłek wymaga podstępów i co najmniej czterech rąk. Wije się to to, ściąga, co założysz, obsika nawet malucha jest jednak fantastycznym i wzbogacającym wewnętrznie doświadczeniem, szczególnie wtedy, kiedy po tych przepychankach, z potomkiem odzianym w czterdzieści pięć warstw, w kombinezonie i rękawiczkach, upocona jak maratończyk, szukasz w torebce kluczy, a tu nagle czujesz zalatująca na kilometr spod tych bodziaków i swetrów, dwójeczkę. No miodzio. Masz jak w banku, że jak już dziecko wyrośnie z wieku robienia kupy w pieluchę, zawsze w tym momencie, w tych kalesonach, śniegowcach i kominach, będzie mu się chciało sikać. Najlepiej, jeśli jest to jeszcze pod domem, ale już w samochodzie, tuż po treningu obwodowym, czyli zapinaniu dziecka w głęboko rozwijająca okazja to jest wtedy, kiedy rozszerzasz swojemu dziecku dietę i w śmierdzącej burej warzywnej papce uwalone są nawet majtki. Większości rodziców przychodzi wtedy do głowy kilka kreatywnych pomysłów na rozwiązanie tej patowej sytuacji. Można na przykład wystawić potomka do ogródka razem z krzesełkiem i potraktować całość szlauchem, czy też karmienie dziecka nago, bo to jednak zawsze jedno pranie mniej. Oczywiście sama nie testowałam, koleżanka mi czas, kiedy dziecko staje się dość wybredne tekstylnie, a jednocześnie nie przejawiające absolutnie żadnego gustu. Kropki do pasków, suknia księżniczki na plac zabaw, kalosze do wszystkiego? Git. Nawet jak kropelka wody spadnie na koszulkę, dziecko oczywiście musi się przebrać. Niektóre egzemplarze nie tolerują guzików, metek, ściągaczy, bo wszystko czyha na życie naszego maluszka i podstępnie drapie i gryzie. Skarpetek do pary nigdy odnaleźć nie można, ciuchy wieczorem ściąga się całymi partiami – getry razem z majtkami, bluzę razem z podkoszulkiem, a kosz na brudną bieliznę ma w pokoju dziecka swoją małą, nielegalną filię, w której ubrania gniją, aż się ktoś nie zlituje. Ktoś, czytaj: spodni na tyłek praktycznie w każdym wieku to mega wyzwanie, bo dziecku jest zawsze za gorąco i przy minus pięć chce nosić krótkie potem zaczyna się szkoła i polecenie „ubieraj się”, staje się nieświadomie, codziennie, w sekwencjach po 10 co minutę, powtarzaną mantrą. No dobra, ale najpierw się ubierz, ubieraj się, bo wychodzimy, ubierz się, bo jest zimno, ubieraj się, bo jesteśmy spóźnieni, czy jesteś już ubrany?Dzieci trzeba Codziennie co najmniej dwa razy dziennie pytasz co najmniej ze trzy razy, czy te zęby umyte. Albo echo albo udają, że nie słyszą, albo kłamią. Jak nie spytasz, wyjdą z nieumytymi. No cóż, jak to mawiają klasycy – nie zadawaj pytań, nie usłyszysz też powszechnie wiadomo nie służy myciu ciała, a leżeniu w wodzie z bąbelkami i zdarza się, że delikwent po 30 minutach relaksu zapomniał sobie o czymś tak prozaicznym jak umycie tyłka. Nic dziwnego, zajęty przecież był udowadnianiem w praktyce, że w małej wanience da się wyprodukować metrową włosów to jakaś katorga, dramat, horror, którego za wszelką cenę trzeba unikać i siłą do nikomu w kosmosie starcia szamponu z włosami nie doprowadzać. Może grozić traumą pourazową. U wszystkich trzeba kłaść spać. To takie niesprawiedliwe, że ludzie, którzy chcą spać, muszą codziennie kłaść do łóżka ludzi, którzy spać nie chcą. Jeszcze nie słyszałam, żeby jakiekolwiek dziecko mówiło wieczorem „mamo, tato, jestem zmęczony, idę spać, pa!”. Nie. Bo dzieci, które zasypiają przy kolacji, których nóżki tak bardzo bolą, którym już dziś nic się nie chce, o godzinie, o której trzeba iść spać, nagle dostają wiatru w żagle. To, że wszystkim wtedy się chce pić, jeść i sikać, to na to można się przygotować, to jest klasyka gatunku! Ale już na szukanie w szafie lwa, pytania o sens życia i odpowiedź na pytanie „skąd się biorą dzieci”, czytanie książeczek o pierdach i kupach, które dziecko zna na pamięć i jak sobie przyśniesz, to zaraz Ci mały, oburzony cenzor palucha do oka włoży “tato, ominąłeś słowo “ale” i podziwianie taneczno-akrobatyczno-aktorskich możliwości dziecka, to jest wyższy poziom wtajemniczenia. I jest taki żarcik, że jak sobie mówicie z dzieckiem „dobranoc, do zobaczenia rano” to oboje wiecie, że zanim ono uśnie, zobaczycie się jeszcze ze 154 razy. Ech. Tak więc, jeśli przynajmniej 2 z tych 4 rzeczy uda Ci się dziś ogarnąć, brawo Ty! Rodzicielstwo to sport dla odważnych. Do boju! Pamiętaj. Tylko 4 rzeczy! Tylko! Uczcijmy to minutą ciszy. 🙂 ♦Inspiracją do tekstu był ten materiał: jest niesamowity! Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na się do Newslettera. Dzięki temu prosto na swoją skrzynkę dostaniesz info o nowościach i będziesz zawsze na śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i plaży.

Mamo, a Józek zrobił siku w majtki! pot. potocznie czynność sikania, oddawania moczu Synonimy. siusiu Muszę siku. OpenSubtitles2018.v3. Musiałem siku.

Policja ma swoje prawa i obowiązki. Jak powinni zachowywać się policjanci w czasie interwencji? Oto najczęstsze sytuacje. Legitymowanie (spisywanie) osób może być wykonane, gdy ustalenie tożsamości jest niezbędne do wykonywania czynności służbowych przez policję, np. osoby która jest podejrzana po popełnienie przestępstwa, była świadkiem przestępstwa. Po pierwsze policjant musi się przedstawić i podać stopień służbowy. Musi też podać przyczynę podjęcia czynności służbowej i podstawę prawną. Policjant może zażądać okazania dokumentu, tożsamości (tzn. nazwisko, imię, miejsce zamieszkania itp.). Najczęściej to dowód osobisty lub, paszport. W wypadku niepełnoletniego może to być legitymacja szkolna. Jeśli jednak nie mamy ze sobą dowodu osobistego lub paszportu, może to być np. prawo jazdy. W wypadku braku jakichkolwiek dokumentów tożsamość może zostać potwierdzona osobiście przez kogoś znajomego. Musi on jednak mieć dokument potwierdzający swoją tożsamość. Jeśli osoba legitymowana siedzi w samochodzie, a wymagają tego względy bezpieczeństwa to policjant może zażądać opuszczenia pojazdu przez tę osobę. Jeśli odmówimy podania danych (to jest to wykroczenie) może to być podstawą do zatrzymania i doprowadzenia na komisariat. Ale zawsze musimy znać cel legitymowania, nie może to być formą represji. ZDJĘCIA: Z pobicia Przemysława Wiplera przez policję Środki przymusu to: siła fizyczna, kajdanki, pałka służbowa, gaz łzawiący Używając siły fizycznej lub wykorzystując siłę fizyczną, nie zadaje się uderzeń, chybaże policjant działa w celu odparcia zamachu na życie lub zdrowie własne lub innych osób albo na mienie lub przeciwdziała fizycznej, pałki służbowej oraz chemicznych środków obezwładniających można użyć lub wykorzystać ją w przypadku konieczności podjęcia co najmniej jednego z następujących działań: wyegzekwowania wymaganego prawem zachowania zgodnie z wydanym przez policjanta poleceniem; odparcia bezpośredniego, bezprawnego zamachu na życie, zdrowie lub wolność policjanta lub innej osoby; przeciwdziałania czynnościom zmierzającym bezpośrednio do zamachu na życie, zdrowie lub wolność policjanta lub innej osoby; przeciwdziałania naruszeniu porządku lub bezpieczeństwa publicznego; Pałki służbowej i chemicznych środków obezwładniających nie stosuje się wobec osób, w stosunku do których użyto kajdanek, kaftana bezpieczeństwa, pasa obezwładniającego, siatki obezwładniającej oraz obezwładnionych wskutek użycia przedmiotu przeznaczonego do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznejPałką służbową nie zadaje się uderzeń i pchnięć w głowę, szyję, brzuch i nieumięśnioneoraz szczególnie wrażliwe części ciała, z wyjątkiem sytuacji gdy zachodzi konieczność odparcia zamachu stwarzającego bezpośrednie zagrożenie życia lub zdrowia policjanta lub innej osoby. ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail Czytaj: Niesiołowski o pobiciu Wiplera: „Policji należy się NAGRODA!"
Gdzie zgłosić fakt montażu instalacji gazowej w samochodzie? Po wykonanej usłudze montażu instalacji gazowej należy w raz z fakturą, wyciągiem świadectwa homologacji oraz dowodem rejestracyjnym udać się do Wydziału komunikacji właściwego dla miejsca rejestracji pojazdu. Nie ma konieczności wykonywania dodatkowego przeglądu na
Forum: Wszystko o porodzie Cze,dziewczyny chciałabym zadać niesmaczne pytanie. Mam nadzieję, że nikt się na mnie nie obrazi, ale to też spędza mi sen z powiek, chodzi mi o to czy podczas parcia nie zdarzyło się Wam zrobić w między czasie siku,kupę lub zwyczajnie puścić bączka na łóżku porodowym lub w wannie, w której rodziłyście? Ponoć czasem lewatywa nie pomaga. Ja to mam takie poluźnione “zawory”, że jestem na 100 % pewna, że mi się to przydarzy, ale obciach. Jak reagowały położne?pewnie zwyczajnie, ale dla mnie to niesamowity obciach. 🙂
Prawidłowe i bezpieczne przewożenie dzieci w samochodzie wiąże się z posiadaniem odpowiedniego fotelika lub podkładki.Jest jednak wyjątek od powyższych regulacji, ponieważ dziecko, które osiągnęło 135cm wzrostu i masę ciała większą niż 35kg, może siedzieć przypięte pasami bezpieczeństwa na tylnym siedzeniu samochodu. zapytał(a) o 22:01 Chce mi się bardzo siku... Co mam zrobić ? Dajcie mi bardzo szczegółowy opis czynności bo naprawdę nie wiem gdzie iść , ani co zrobić...Za najśmieszniejszą odpowiedź będzie naj , a za mniej śmieszne ale też fajne łapka w górę. ;D To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź Nanu1 odpowiedział(a) o 22:39: chce Ci się takiego czegoś z dziurą(takiej wielkości,żebyś mógł chodzi mi o garnek! ;) do takiego wielkiego prostokąta i chwytasz za przedmiot zwany klamka,ciągniesz w dół i ukazuje Ci się raj!Kibelek,wychodek,WC,Toaleta(łazienka) na tym z dziurą( spodnie i nie możesz się wysikać,puść wodę z ;) poleci żółta ciecz o nieprzyjemnym zapachu(Nie pij tego,to nie sok jabłkowy) ten podłużny pasek czegoś miękiego(papier toaletowy) i wytrzyj miejsce,z którego wydobyła się ręce i wytrzyj je Bramy Raju!Chlip ;((To trudna sztuka,lecz po latach praktyki i ćwiczeń bedziesz Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 22:03 Zasuń klawiaturę, wstań z krzesła , zrób parę kroków, otwórz drzwi przejdz przez próg , zamknij drzwi ( chyba że wolisz przy otwartych ) otwórz klapę , usiądź , zrelaksuj się , i puść , później podnieś się , wytrzyj , spuść ( wodę) , otwórz drzwi, zamknij drzwi , zrób parę kroków, odsuń krzesło , usiądź wysuń klawiature i gotowe : ) wiesz co .. ? Powiem ci sekret . Ale obiecaj że nikomu nie powiesz ... Nikomu .. ! OBIECAJ .. !OBIECAJ . !Eh no dobra i tak ci powiem ; ) a więc ... ... jest takie małe magiczne miejsce ; )) Jest prostąkotne z tak zwaną klamką . ! Łapiesz za klamke i przeciągasz na dół i ciągniesz do siebie .. .. wchodzisz tam .. ( nie bój sie ) Jest tam taki fajny tron na którym siadasz(podnies klapke) oczywiscie zdejmujesz spodnie i majtki tam możesz sobie siusiać i kupkać do woli ; ))) Umyj ręce .. !I to wszystko xDDD POWODZENIA > ! Idz do mamy i powiedz mamo mamo ja chce siku ale u tomka ! ;D najszczai do butelki zakrec mocno zakop na 40 lat a potem bedzie winko jak znalazl ;D blocked odpowiedział(a) o 22:02 Wypnij du*e i sikaj na podłoge Otwórz okno, włóż palec między zawiasy i zamknij okno. Nie tylko się posikasz... :) Dαrciαk. odpowiedział(a) o 22:02 Mi chce się pić, zgramy się? Ewelina7 odpowiedział(a) o 22:02 Do kwiatkaa..Do bytelki..Do słoika..Do ubikacji.:D Powiedz mamie że chce ci sie sikać,a lbo nasikaj do kubka nalej coli i szpanuj że masz drinka sobieski Hemm no niewiem .. to za trudne siku ci sie chce wiesz co zadzwon na policje oni dadza Ci rade albo nie lepiej na telefon zaufania znam numer podac ci? Idź do biedronki i kup pampersy . X DSposób wypróbowany x. D 1. Biegnij po bakłażana i papaję do najbliższego Zadzwoń do Magdy Gessler i zamów u niej 26 kg masła3. Kiedy będą cię pytać o spożyte dziś kieliszki powiedz, że nie możesz gadać, bo Aslan czeka na ciebie w do domu i obejrzyj w nocy ze strachu HeLcIa! odpowiedział(a) o 22:10 A więc jeżeli twój pęcherz nie może wytrzymać są dwie opcję. Pierwsza opcja: podnieść cztery Poszukać w domu takiego czegoś z dziurą z wodą w środku takie magiczne wspaniałe Aby upewnić się że to coś jest tym czego szukamy! należy poszukać takiego guziczka, gdy na niego naciśniemy poleci cudowna magiczna woda która zleci w tą dziure xD4. należy zdjąć wszystko od pasa w Usiąść na to cacko6. skupić Postarać trochę się po aż w końcu wyleci z cb nasze siusiu!10. należy ubrac wszystko z powrotem od dołu do pasa!11. i dalej cieszyć się opcja: prostu skupić po pocić3. i zsikać się w majtki!Efekty uboczne opcji drugiej! :możesz po tym trochę smierdzieć, będzie ci troche mokro, ale dasz radę wierze w cb!Powodzenia! Otwórz okno, wystaw tyłek i rób swoje -,- moim zdaniem powinieneś upiec ciasto :D zawsze działa ;p Po co odrywać sie od kompa zeszczaj sie pewnie szuflade z bielizną masz blisko to sie przebierzesz nikt sienie kapnie Spokojnie spokojnie nie wzywaj policji pomyślmy jak wyjść z tej opresji może ... u sąsiada spróbuj ? alty odpowiedział(a) o 22:05 jeżeli w twoim domu znajduje sie takie pomieszczenie jak toaleta ( nie wiem czy znasz to pojęcie ) to idz tam, wejdz, zamknij drzwi, ściągnij majteczki ( oczywiście jeżeli masz ) siadaj na takiem krześle z dziurą i rób siku, naprawde działa . :D DZIEŃ 1 :Na początku obetrzyj szmatką twarz potem pójdź po zgrzewkę coli do AGD-RTV a wtedy zjedz wigilijne śniadanie w Lidlu . Gdy to zrobisz PÓJDŹ na imprezę do pana Grypa Żołądkowa .. ;]dzień 2 : wSTAŃ pódz do schroniska i kup sobie zółwia a jeśli ich nie bd to Papugę .dzień 3 : wejdz do domu Andrzeja Dzikowskiego tam Wejdz do pokoju 2 i zobaczysz Głupka który gwałci chomika łyżką i sama się posikasz 1. Wstajesz od Idziesz do pomieszczenia o nazwie toaleta, WC, wychodek, kibel lub jak Dla mężczyzn: stajesz przed mószlom, wyciągasz pałę i zwalniasz mięśnie. Uwaga! Nie oblej tej okrągłej deski wokół głównego otworu Dla kobiet: ściągasz spodnie albo spódniczkę, siadasz na tzw. sedesie i puszczasz Myjesz dłonie by nie uświnić Zadajesz kolejne pytanie. bllueeee odpowiedział(a) o 22:03 ahaa ? okeeej (?) polecam kubek od herbaty, bądź butelkę po napoju XDale wiesz ubrania z mikrofibry (jak masz) też szybko wchłaniają,noo w ostateczności kieszonka od kurtki zimowej xD 1. idź do kuchni 2. zrób do kompotu3. podetrzyj się kaszmirowym sweterkiem mamy4. wytłumacz jej że to pies5. xD są dwie opcje wystwaw tyłek za okno i sikaj albo./..... ale uważaj bo to jest bardzo skomlpikowane niewiele ludzi to potrafi i sie do tego stosuje..a wiec wstan i idź do kibla! wiem to straszne! No coz, to bardzo interesujace pytanie...Musisz znalezc taka budke z napisem toi toi. Wejdz tam, zdejmij spodnie i majtki, kucnij nad taka dziura z deska, nadymaj sie i tam poleci ci cos takie zolte. Jak skonczy leciec to sie podetrzyj, podciagnij gatki i idz dalej, a jak nie znajdziesz to lej w gacie. No chyba ze jestes w domu to lej pod biurko albo szfe i zrzuc ja brata albo tate (jesli masz) :):):):) Nie mów! Na serio?! Posłuchaj mnie uważnie...Słuchasz?Czy aby na pewno? Jesteś, pewien, że słuchasz? No więc jak słuchasz uważnie...... Bo słuchasz?Jak słuchasz uważnie, to słuchaj:Spytaj sie w Biedronce czy Wc nie mają.. Jak mają to zrób czynności opisane powyżej i git :) Ale ja nie mają... To zostaje parknig :< mocio odpowiedział(a) o 23:55 blocked odpowiedział(a) o 01:39 1 . idz do matme4 zdejmij na majtki spodnie8 i oddaj paani od matmy xD Ja Ci poradzę - dzisiaj po południu idź do znajdziesz nim butelkę,nalej do niej mleka ale koniecznie musi być z ci powie gdzie są skarpetki. weź je, załóż, i idź do opanować technikę długiego oddychania pod wodą. idź w skarpetkach na basen. poproś o się nim tak żeby odsłaniał lewe i prawe ucho. wytrzymaj tam 10 z wynikiem do nauczycielki j. polskiego i powiedz jej że chcesz do swojego pokoju i wyrzuć ją przez okno. wyskocz za nią łapiąc koc i idź z tym na wyspę - najlepiej Kubę. Tam będzie znajomy powie Ci co masz zrobić. myszaa<3 odpowiedział(a) o 04:39 ja to bym zjadła batona .. O_O carly-xd odpowiedział(a) o 18:54 scisnąć nogi kiedy nie pękniesz to wskakujesz na stolik później wołasz OOOOOOOOOOOOOOO!jak pękniesz to wołaj sprzątaczkę. czylib mikrofalówkę lub hahaha co za pytanie. xd nie wiesz co zrobić xd hahhahaha Ferrarka odpowiedział(a) o 22:03 Jak ci się nie chce wstawać to może przynajmniej masz jakąs butelke czy coś pod ręką bo potem nie za przyjemnie będzie prać wszystko... Kup sobie nocnik i zostaw go w pokoju :D :P blocked odpowiedział(a) o 20:05 zrub tak .. wypij całą kole i nasikaj do butelki :D... popuść xddale jeśli nie chcesz do majt to na sufit :) Siądź na oknie tak żeby mocz leciał na dół i mocno sie zrelaksuj a jak wolisz możesz stanąć i sikać tez przez okno a ktoś pomyśli że to deszcz :P ŁUK odpowiedział(a) o 13:43 Weź szklankę naszczaj daj mamie mamo sok jabłkowy dla ciebie jak jesteś blisko krzaczków to w nie wejdz jak naj głębiej(uważaj żeby w dupe ci nie wleciały kleszcze)ukucnij(jeśli jesteś chłopakiem to stań)ściągnij majtki spodnie zrelaksuj się i pozwól żeby siku wyleciało(uważaj żebyś sobie butów nie osikał)jak już po wszystkim ubierz się i jakgdyby nigdy nic wyjdz z ulgą blocked odpowiedział(a) o 18:21 wstajesz z krzesła, idziesz do kibla łapiesz za klamke, widzisz kibel otwierasz klapę i deskę zdejmujesz spodnie następnie gacie, wyciągasz fujarę łapiesz go żeby ci nie uciekł stoisz i lejesz myśląc o czymś przyjemnym żeby ci stanął stoisz tak przez ok 30 sekund kiedy skończysz podciągasz gacie i spodnie, spuszczasz wodę opuszczasz klapę, jeśli najszczałeś to wytrzyj to papierem, następnie myjesz ręce i wycierasz ręcznikiem, wychodzisz z toalety i git :) <33chcę naj Wyjdź na dach, ściąg spodnie majtki czy spudnice u siąć na kominie i... rozluźnij się i poczekaj aż samo pujdzie. blocked odpowiedział(a) o 20:16 1 kup pieluchy 2 założ jedną w domu3 wysikaj sie czy co tam ci sie chce4 wywal pieluche5 ciesz sie z wykonanego zadaniaa tak na powaznie1 idziesz do lazienki2 siadasz na kibel3 robisz to co musisz4 wytrzyj sie papierem5 spłucz wode6 miej satysfakcje wejdź do łaźni i otwórz królestwo wszelkich smodów(chyba że ktoś spuści wodę:D sikaj! i myj ręce (nie w tym gdzie sikasz! 1 Napewno musisz siku 2 idzie i widzisz taki prostokąt on sie nazywa drzwi potwem widzisz takie coś na tym prostokącie to jets klamka 3 kłądziesz na niej ręke i dajesz na dół4 widzisz pokój jest tam toaleta wanna lusterko umywalka pralka itd 5 widzisz toalete taki tron biały z klapami jeżlei jesteś dziewczyną otwierasz 1 klape chłopak 2 gdy chłopak już ma to to rozpina spodnie i lekko ściąga żeby tyłek był zakryty a potem majtki do stopnia spodni a gdy dziewczyna ściąga majtki i spodnie do kolan i siada na klapie tronu 6 chłopak ma na kroczu takie zwisające coś łapie za to i celuje w tron na stojąco a gdy nie moze zrobić sikuniech sie napije puści wode albo popatrzy na mokre to dizała dziewczyna natomiast siedzi i jeżeli nie moze zrobić te same sposoby 7 gdy dziewczyna spojrzy w krocze zobaczy jak leci szybko jak wodospad żółta woda ale nie zdatna do picia ! a chłopak stoi i jemu też leci taka ciecz niezdatna do picia taka złoto zółta woda no nie ;D 8 bierzesz taki papier obok na takim wieszaku ma wzorki taki papierek i urywasz potem wycierasz to miejsce z którego widziałeś że leci ta woda żółta nie do picia i wkłądizezsz na tym miejscu appier i robisz żeby to miejsce było suche i na papierze mokre 9 załóż majtki i spodnie 10 już opuszczamy klapy magicznego tronu ale jeszcze wrócimy napewno :D 11 widizmy tam przycisk na górze i go wciskamy i słyszymy wode lecz to nie morze pamiętaj!12 ok podstawowe zrobione teraz podchodzimy do umywalki i uwaga co to? takie cos z pokrętłami albo przyciskiem przekrecamiy pokrętła a leci woda więc wsadzamy w nia rece i krąży7my jkółka co to ? o już więc wychodzimy z pokoju prostokątem :) lata praktyki9 żeby to opanować ale daje sie rade Dona. odpowiedział(a) o 19:54 Ymm XD Poszukaj Tam gdzie kopią kruliki , i Tak siknij XD A JAK NIEZADZIAŁA TOJak jestes w pokoju a niemasz kibla To Zsikaj się przez okno na znienawidzoną osobe jak doniesie powież , Musiałam ;/// Akurat na ciebie;DDD Zdradzę ci pewną tajemnice tylko nikomu nie mów. NikomuNikomuNikomuOkNapij się wody i idź z nią do łazienki...Wypij jej dużo... Odczekaj 10 minut iOtwusz tron IZdejmij majteczki i spodenkiSiadaj tylko nie wpadnij do dziuryyyy...Odczekaj 30 minut I poleci Zausz majty i spodnie...Spusc wodę takim guzikiem o takim sobie...Umuj ręce tylko nie w dziuze do kturej sikałaś...No i koniec! aid713 odpowiedział(a) o 09:56 To idź do kibla i załatw potrzebę. Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Chce mi się siku. Hej właśnie jestem sama w domu w swoim pokoju i boję się z niego wyjść a bardzo muszę siku. Pomocy!!!! (nie brać na poważnie ale odpowiadać xD) 0 ocen | na tak 0%. 0.
Gdy podróżujemy z małym dzieckiem, musimy być jak MacGyver – gotowi na wszystko. Na przykład na „chce mi się siusiu” na samym środku autostrady… Oto kilka przydatnych gadżetów, które pozwolą przetrwać podróż samochodem z dzieckiem bez nieprzyjemnych mokrych incydentów. Zobacz film: "5 rad na podróżowanie z dzieckiem" spis treści 1. Pieluszka mimo wszystko 2. Majtki treningowe 3. Podkładka na fotelik samochodowy 4. Nocnik turystyczny 5. Ubranko na zmianę i woreczki na mokre rzeczy rozwiń 1. Pieluszka mimo wszystko Warto zacząć od tego, że jeśli wybieramy się w dłuższą podróż samochodem z maluchem, który dopiero czyni pierwsze próby korzystania z nocnika i zdarzają mu się jeszcze wpadki, nie ryzykujmy. Lepiej na tych kilka godzin założyć pieluchę dla bezpieczeństwa niż narażać dziecko i siebie na niepotrzebny stres i „siuśkową” katastrofę. Odpieluchowywanie to proces, który nie trwa kilka dni. Wymaga i od rodziców, i od malucha, sporo pracy, ale przede wszystkim spokoju i cierpliwości. Nie ma uniwersalnej zasady, która określałaby moment, w którym trzeba zacząć uczyć dziecko korzystania z nocnika. Dobrze jest zrobić to wówczas, gdy dziecko zaczyna sygnalizować potrzeby – słowami lub zachowaniem. Amerykańska Akademia Pediatryczna rekomenduje wiek ok. 2 lat, co wydaje się sensowne, bo większość dzieci jest na to gotowa w wieku mniej więcej 18 miesięcy, górna granica wynosi zaś 4 lata. Jeśli wiemy, że czeka nas długa podróż, nie starajmy się tuż przed nią nauczyć dziecko kontrolowania swoich potrzeb. Zdecydowanie lepiej na czas podróży po prostu założyć pieluszkę, a trening nocnikowy rozpocząć lub kontynuować w bardziej sprzyjających okolicznościach. 2. Majtki treningowe To coś superprzydatnego, nie tylko w podróży – taka forma pośrednia między majtkami a pieluchą. Jeśli boimy się, że dziecko nie wytrzyma z potrzebą wysiusiania się do najbliższego postoju, takie rozwiązanie zapewni nam trochę spokoju. Majtki treningowe mają w środku chłonny wkład. Nie jest on tak chłonny, jak ten w pieluszce, ale częściowo zabezpiecza przed wyciekiem. Choć w razie zesiusiania się, dziecko będzie czuło wilgoć, na pewno nie będzie to taki dyskomfort jak w przypadku mokrej bielizny. 3. Podkładka na fotelik samochodowy Zmoczony fotelik samochodowy na wakacjach to przykra sprawa… Wiadomo, że ciężko go uprać. A na zasiusianym podróżować niefajnie. Przed podróżą z maluchem warto więc zakupić podkładkę na fotelik samochodowy. To nieprzemakalna ochrona, dostosowana kształtem do fotelika. Część ochraniaczy ma dodatkowo wkład chłonący wilgoć. Gdy już zdarzy się apokaliptyczne „mamo, sikuuu, już” i nie damy rady zapobiec potopowi, przynajmniej fotelik będzie uratowany. 4. Nocnik turystyczny To absolutny hit. Zamiast wozić w aucie plastikowy nocnik, możemy zaopatrzyć się w taki z tektury, rozkładany, poręczny i wygodny. W środku nocnik ma szczelną folię i chłonną wkładkę. Siusiu zamienia się w nim magicznie w żel, więc nie ma obaw, że cokolwiek się porozlewa. Po zamknięciu sprytny nocnik jest szczelny i pochłania zapach, więc będzie także skuteczny, gdy przydarzy się grubsza sprawa. Jeśli np. utkniemy w korku i będziemy kilometrami jechać z prędkością 2 km na godzinę, a maluch oświadczy, że oto natychmiast musi siusiu, po prostu rozkładamy nocnik turystyczny, załatwiamy sprawę i gotowe. Oczywiście najlepiej byłoby jednak dojechać do najbliższej toalety i nie wypinać dziecka z fotelika, ale jeśli nie ma innego wyjścia, a jedziemy powoli, można ten gadżet wykorzystać. 5. Ubranko na zmianę i woreczki na mokre rzeczy To absolutny must have w podróży z dzieckiem. Pod ręka musimy mieć zawsze suchą bieliznę i odpowiednią ilość ubranek na zmianę. Trudno bowiem wyobrazić sobie gorszą sytuację niż podróż w mokrych, zasiusianych majtkach. Jeśli już maluch się zmoczy, jak najszybciej trzeba go przebrać. Warto pamiętać, by na podróż wybrać dla dziecka ubranie tak, by było stosunkowo łatwe do zmiany, nawet bez konieczności wypinania z fotelika. Dobrze dobrany strój będzie też bezcenny, gdy jakimś cudem uda nam się dojechać do najbliższej toalety – im szybciej uda się zdjąć co trzeba, tym szybciej uda się wysiusiać. Zawsze warto mieć pod ręką wilgotne chusteczki i woreczki foliowe na zmoczoną garderobę. Wyposażeni w takie gadżety, dojedziemy do celu bez zbędnego stresu i… na sucho. Przede wszystkim jednak pamiętajmy, by zachęcać dziecko do załatwiania potrzeb w czasie podróży wtedy, gdy jest na to moment – podczas postoju. Nie spieszmy się, zatrzymajmy się na dłużej, by maluch mógł dojrzeć do skorzystania z toalety. Nie naciskajmy jednak zbyt i nie straszmy „rób siusiu teraz, bo potem nie będzie gdzie!”. To niepotrzebny stres dla malucha, a przecież zupełnie nie o to chodzi. Pod żadnym pozorem nie zatrzymujmy się na natychmiastowe siusiu w miejscu, w którym jest zakaz postoju, ryzykując spowodowaniem wypadku. Trudno, najwyżej się zdarzy wpadka. Ale przynajmniej cali i zdrowi dotrzemy do celu! Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów polecamy
WVZU.
  • v6bcned9fi.pages.dev/331
  • v6bcned9fi.pages.dev/246
  • v6bcned9fi.pages.dev/183
  • v6bcned9fi.pages.dev/279
  • v6bcned9fi.pages.dev/354
  • v6bcned9fi.pages.dev/81
  • v6bcned9fi.pages.dev/96
  • v6bcned9fi.pages.dev/105
  • v6bcned9fi.pages.dev/82
  • muszę siku w samochodzie